Karol Ferdynand Waza (1613–1655), królewicz polski, biskup wrocławski i płocki. Ur. 13 X jako czwarty syn Zygmunta III i Konstancji Habsburg, arcyksiężniczki austriackiej. Wychowany pod surową opieką Urszuli Gienger, zwanej Meyerin, już w wieku lat sześciu został przeznaczony do stanu duchownego. W r. 1619 arcyksiążę Karol, biskup wrocławski, przewidział go na koadiutora swego biskupstwa, pragnąc w ten sposób odwdzięczyć się Zygmuntowi III za udzieloną Habsburgom pomoc przeciw powstaniu czeskiemu i zapewnić sobie dalsze jego poparcie w walce z protestantami śląskimi. Projekt osadzenia K-a F-a na biskupstwie wrocławskim został bardzo chętnie podjęty przez Zygmunta III, gdyż rozwiązywał problem właściwego zaopatrzenia królewicza. Po uzyskaniu zgody na tę nominację zarówno ze strony cesarza, jak i papieża otrzymał dziesięcioletni królewicz bierzmowanie i został 5 V 1624 r. wyświęcony na diakona. Usilnych zabiegów wymagało jednakże uzyskanie zgody kapituły, której Zygmunt III musiał zagwarantować m. in., iż królewicz nie będzie nadawał godności kapitulnych Polakom i dołoży starań, aby diecezja wrocławska została wyjęta spod jurysdykcji metropolii gnieźnieńskiej. Mimo tych ustępstw i mimo zapewnień ze strony cesarza, iż mianowanie koadiutorem K-a F-a nie naruszy zasady wolnej elekcji biskupiej na przyszłość, kapituła ociągała się z udzieleniem ostatecznej zgody, tak że gdy w r. 1625 zmarł arcyksiążę Karol, sprawa nie była jeszcze załatwiona.
Zygmunt III podjął natychmiast po śmierci swego krewniaka starania w celu przeprowadzenia wyboru K-a F-a na ordynariusza Wrocławia. Sprawa była niełatwa, albowiem kapituła wrocławska odnosiła się niechętnie do elekcji królewicza zarówno ze względu na jego narodowość, jak i stanowisko społeczne. Warunki przedstawione przez kapitułę na dworze polskim były uciążliwe. Ostatecznie jednak Zygmuntowi udało się przewalczyć te trudności. Pozyskani cesarz i papież wywarli silny nacisk na kanoników wrocławskich. Papież groził nawet kapitule w wypadku niewybrania królewicza ekskomuniką. Nie bez znaczenia wreszcie było, że wobec przejazdu wówczas przez Śląsk królewicza Władysława kapituła niebezpodstawnie obawiała się, że w razie oporu królewicz skieruje chorągwie polskie na dobra biskupie. Ostatecznie też 3 V 1625 r. kapituła dokonała przez aklamację wyboru K-a F-a.
Mimo dokonanej elekcji rokowania o objęcie w posiadanie biskupstwa przeciągnęły się, albowiem Zygmunt usiłował unieważnić pewne punkty warunków przyjętych przez jego wysłanników, a dotyczące zobowiązań finansowych królewicza wobec kapituły. Ostatecznie też dopiero 7 I 1626 r. w imieniu małoletniego K-a F-a objął w posiadanie biskupstwo baron Johann Fr. Breuner, radca cesarski i kanonik wrocławski, który razem z Krzysztofem Strachwitzem został administratorem diecezji. Dn. 18 I 1626 r. złożył królewicz na ręce nuncjusza Lancelotto w Warszawie wymaganą przysięgę i wyznanie wiary. Jak się zdaje jednak, do końca życia Zygmunta III wszystkie sprawy biskupstwa były załatwiane zgodnie z wolą króla, który wysyłał tu swych posłów oraz komisarzy i przyjmował w Warszawie posłów kapituły. Śmierć Zygmunta III w r. 1632 usamodzielniła K-a F-a. W czasie bezkrólewia jednak królewicz, który ciężko wówczas zaniemógł, nie odegrał ważniejszej roli. Wiadomo jedynie, że Władysław, pertraktując z dworem wiedeńskim, przewidywał, iz dwór habsburski winien zaopatrzyć królewicza, nadając mu jeszcze biskupstwo kamieńskie na Pomorzu.
Od r. 1632 począł K. F. osobiście zajmować się sprawami biskupstwa; początkowo jednak poświęcał uwagę głównie sprawom materialnym, zarządzając zresztą biskupstwem z Warszawy, gdzie przeważnie przebywał. Ponieważ dochody ze zrujnowanego wojną biskupstwa nie były wielkie, Władysław obdarzył go opactwem czerwińskim (1634) i tynieckim (1635). Oddał je królewicz dopiero po objęciu biskupstwa płockiego. W r. 1635 administratorem biskupstwa wrocławskiego został sufragan królewicza Johann Liesch v. Hornau. Zachowana obfita korespondencja biskupa z administratorami jest w dużej mierze poświęcona sprawom gospodarczym. K. F. starał się z jednej strony przyjść z pomocą mieszkańcom swych srodze wojną doświadczonych śląskich posiadłości, sprowadzając np. dla nich z Polski bydło, z drugiej jednak dość bezwzględnie wyciągał z dóbr gotówkę, nie dając posłuchu prośbom kapituły o pomoc finansową dla odbudowy zrujnowanych kościołów. W związku z tym stosunki K-a F-a z kapitułą były mocno naprężone. Niejednokrotnie też kanonicy wrocławscy odnosili się w sprawach biskupstwa do cesarza i papieża, a posuwali się nawet do tego, że proponowali biskupowi, aby zrzekł się biskupstwa. Kamieniem obrazy był też fakt, że K. F. nadawał lenna w księstwach biskupich swoim polskim dworzanom. W swej diecezji zjawił się K. F. po raz pierwszy jesienią 1637 r., ale zabawił tu krótko, albowiem już w styczniu r. n. był z powrotem w Polsce.
Stosunkowo skromne dochody płynące z biskupstwa wrocławskiego sprawiły, że K. F. dość wcześnie począł rozglądać się za następnym biskupstwem. W r. 1636 starał się, jednak bez powodzenia, o biskupstwo ołomunieckie. Dopiero w r. 1640, po śmierci Stanisława Łubieńskiego, Władysław przeprowadził jego wybór na biskupa płockiego. Objęcie jednak prawne biskupstwa nie poszło łatwo. Protestowała przeciw temu na sejmach szlachta, niechętnie patrząca na konferowanie stanowisk senatorskich królewiczom. Wątpliwości żywiono w tej sprawie i w Rzymie, gdzie interweniowali również kanonicy wrocławscy, patrzący z niechęcią na fakt kumulacji biskupstw w rękach K-a F-a. Dopiero też z początkiem 1642 r. dał papież zasadniczą, aczkolwiek jeszcze czasowo ograniczoną zgodę na objęcie tej godności przez królewicza. Uroczysty wjazd królewicza na biskupstwo płockie odbył się 19 IX 1644 r. Niedługo po wyborze na biskupstwo płockie, jakby dla uspokojenia kanoników wrocławskich, wybrał się K. F. do swej śląskiej diecezji i zabawił tu od stycznia do maja 1642 r.
Jako biskup płocki K. F. żywo interesował się obsadzaniem stanowisk duchownych w diecezji, ofiarował piękny szczerozłoty kielich do katedry płockiej, ale sprawami kościelnymi zbytnio nie zajmował się. W zorganizowanym w dniach 22–24 IX 1643 r. synodzie diecezji płockiej nie brał osobiście udziału. Stosunkowo jednak wiele uwagi poświęcał sprawom mazowieckim, starając się pozyskiwać sobie szlachtę poprzez wyrabianie poszczególnym szlachcicom godności powiatowych i wojewódzkich oraz popieranie ich różnych spraw na dworze królewskim.
W czasie panowania Władysława IV królewicz nie odgrywał poważniejszej roli politycznej. Brał udział w uroczystościach dworskich, przy czym nie żałował pieniędzy na bogate przyjęcia, od spraw jednak politycznych, aczkolwiek reprezentował, ogólnie rzecz biorąc, orientację filohabsburską, trzymał się daleko. Dużo zainteresowania za to okazywał sprawom materialnym, przede wszystkim administracji majątków obu biskupstw i administracji dóbr żywieckich, które przypadły mu w udziale po śmierci rodziców. W r. 1645 otrzymał od Władysława IV w administrację księstwo kozielskie na Śląsku. W t. r. wyjechał w zastępstwie brata przyjmować królowę Ludwikę Marię na Pomorzu, po czym odprowadził ją do Warszawy.
Po wczesnej śmierci brata Władysława wystąpił w r. 1648, dość nieoczekiwanie, jako kandydat do korony, wyrażając gotowość rezygnacji ze stanu duchownego, co było tym prostsze, że nie posiadał on święceń kapłańskich. Rychło też kandydatura jego zyskała poważne szanse, zagrażając wyborowi Jana Kazimierza. K. miał za sobą poparcie większej części biskupów i zakonu jezuitów, a także udało mu się pozyskać popularność wśród szlachty dzięki dużym nakładom finansowym na zaciąg żołnierza na wojnę z powstaniem Bohdana Chmielnickiego. Z wybitniejszych magnatów świeckich opowiedzieli się po stronie K-a F-a m. in. podkanclerzy Andrzej Leszczyński i Jeremi Wiśniowiecki. Starania o pozyskanie obcych monarchów skończyły się niepowodzeniem, albowiem poszczególni władcy, jak cesarz Ferdynand III, nie chcieli się angażować i zajmować zdecydowanego stanowiska w tym sporze między braćmi. Ostatecznie jednak, możliwe pod wrażeniem ciężkiej sytuacji państwa, albo też wobec tego, że Chmielnicki opowiedział się po stronie Jana Kazimierza, z początkiem listopada K. F. zdecydował się wycofać swą kandydaturę i 9 XI zawiadomił o tym brata. Oficjalny układ między braćmi w tej sprawie miał miejsce dopiero parę dni później. Za zrzeczenie się tronu zgodził się Jan Kazimierz na oddanie bratu, trzymanych przez polskich Wazów w zastawie, księstw opolskiego i raciborskiego. Zgodę cesarza na tę cesję pozyskano jednak dopiero w r. 1649. Domagał się także K. F., aby Jan Kazimierz zwrócił mu koszty poniesione na zaciąg żołnierzy, co miał mu Jan Kazimierz wyrównać m. in. w postaci rocznej pensji (30 000 fl.) z sum neapolitańskich.
Pod koniec życia zajął się K. F. trochę więcej sprawami diecezji wrocławskiej. Tak więc zabawił na Śląsku w r. 1650 od lutego do sierpnia i potem po raz drugi od jesieni 1652 do stycznia 1654 r. Za jego bytności w Nysie odbył się synod prowincjonalny 26–28 V 1653 r., który podjął szereg ważnych uchwał. Synod też wyłonił delegatów do przeprowadzenia wielkiej redukcji kościołów protestanckich na Śląsku. W czasie pobytu w Nysie stał się K. F. inicjatorem budowy schroniska dla wysłużonych księży diecezji śląskiej. W latach pięćdziesiątych interesował się żywo przebiegiem walk z Kozakami i wysłał na plac boju (pod Beresteczko) wystawione przez siebie oddziały. Jak się zdaje, nie brał jednak udziału w wewnętrznej polityce tych lat. Zmarł nieoczekiwanie wcześnie dn. 9 V 1655 r. w swej ulubionej rezydencji w Wyszkowie na Mazowszu. Pochowany został w Warszawie, w kościele Jezuitów. F. K. pozostawił po sobie znaczne kapitały, które przypadły w dużej części Janowi Kazimierzowi. Testament zawierał jednak szereg legatów, specjalnie na rzecz zakonów, zwłaszcza protegowanego przez K-a F-a zakonu jezuitów. Na budowę kościoła jezuickiego w Nysie przeznaczył K. F. 240 000 guldenów reńskich, przez co słusznie może uchodzić za fundatora tej wspaniałej budowli.
K. F. do końca życia nie przyjął święceń kapłańskich, tak że funkcje duchowne wypełniali za niego sufragani. Nie łatwo jest ocenić tego człowieka. Zamknięty w sobie, mówił i pisał o sobie mało. Potrafił się unosić gniewem i pamiętał urazy. Pod koniec życia interesował się trochę więcej sprawami kościelnymi. Pisał jakieś pisma skierowane przeciw jansenistom, zamierzał też udać się do Rzymu. Podobnie jak ojciec lubił muzykę i utrzymywał na swym dworze śpiewaków i muzyków. Zatrudniał też malarzy i artystów. Szlachta ceniła w nim gospodarność, oszczędność i życzliwość, jaką okazywał zwłaszcza szlachcie mazowieckiej. Na dworze swym zatrudniał K. F. nieraz Niemców, jednak wobec szlachty akcentował czasem swą niechęć do obcych. Gdy w r. 1648 wysłał do obozu zwerbowany przez siebie pułk, korespondent z obozu z pewnym zdziwieniem notuje «wszyscy oficerowie Polacy». Nie widać jednak, by w diecezji wrocławskiej K. F. forytował Polaków na godności kościelne i by prowadził jakąś propolską politykę.
Portrety: w Muz. Archidiec. we Wr., w pałacu arcybiskupim we Wrocławiu, w Nysie w domu księży emerytów, w bibliotece dawnego Kolegium Jezuickiego w Nysie; Podob.: Kałkowski K., Tysiąc lat monety polskiej, Kr. 1963 s. 132–3 (reprodukcja klipsy srebrnej dukata K-a F-a, bpa wrocławskiego z r. 1632 z podob.); Nowowiejski A. J., Płock, Płock 1939 (reprod. miedziorytu Noncorneta); – Enc. Org.; W. Enc. Ilustr.; – Bartoszewicz J., Królewicze polscy, W. 1851; Czapliński W., Dawne czasy, Wr. 1957; tenże, Dwa sejmy w r. 1652, Wr. 1955; tenże, Elekcja ostatniego polskiego biskupa wrocławskiego w r. 1625, „Roczn. Zakł. Narod. im. Ossol.” T. 3: 1948 s. 251–89 (fot. portretu); tenże, Na dworze Władysława IV, Kr.–W. 1959; tenże, Szlachta, możnowładztwo i oficjalna polityka polska wobec Śląska pod koniec XVI i w pierwszej polowie XVII w., Szkice z dziejów Śląska, Wr. 1953 s. 272, 277, 278–81, 284; Czerniak W., Studia historyczne, Kr. 1901; Heyne J., Dokumentierte Geschichte d. Bistums u. Hochstiftes Breslau, Breslau 1868 III; Jägerskiöld O., Karl Ferdinand Vasa och det polska konungavalet 1648 H. T. 1949; Kersten A., Stefan Czarniecki, W. 1963; Krzyżanowski W., Katedra płocka i jej biskupi, Płock 1877; Kubala L., Jerzy Ossoliński, Lw. 1924; tenże, Wojna moskiewska, W.–Kr. 1910; tenże, Wojna szwedzka, Lw.–W.–P. 1914; Sepelt F. X., Geschichte des Bistums Breslau, Breslau 1929; Skoczek J., Wychowanie Wazów, Lw. 1937; – Archiv. f. d. Geschichte d. Bistums Breslau, Hrsg. v. A. Kaetner, Nysa 1863 III; Elementa ad fontium editiones, Romae 1961–2 III, V; Komoniecki A., Dziejopis żywiecki, Wyd. S. Szczotka, Żywiec 1937 I; Michałowski J., Księga pamiętnicza…, Wyd. A. Z. Helcel, Kr. 1864; Oświęcim S., Diariusz 1643–1651, Wyd. W. Czermak, Kr. 1907, Script. Rer. Pol., XIX; Piasecki P., Chronica gestorum in Europa singularium, Cracoviae 1645; [Radziwiłł A. S.], Pamiętniki Albrychta Stanisława X. Radziwiłła kanclerza w. lit., Wyd. E. Raczyński, P. 1839 II 9, 10, 39, 149, 154, 178–9, 181–5, 187, 207, 226, 265, 274, 294, 317, 326–7, 332–8, 340–1, 348, 393; Relacje nuncjuszów apostolskich i innych osób o Polsce od r. 1548 do 1690, Wyd. E. Rykaczewski, Berlin – P. 1864; Sawicki J., Concilia Poloniae VI: Synody diecezji płockiej i ich statuty, W. 1952 s. 156–62; Temberski, Roczniki; Vet. Mon. Pol., III; Vol. leg., III 792, 853, IV 4; – Arch. Archidiec. we Wr.: zwłaszcza rkp. w dziale I. A. 5, II. B. a; B. Czart.: Rozsypane listy K-a F-a w odpowiednich tomach Tek Naruszewicza; B. Kórn.: rkp. 1128 (obszerny kopiariusz listów K-a F-a); Zbiory Zakł. Dok. IH PAN w Kr.: Teki rzymskie (liczne wzmianki).
Władysław Czapliński
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to tekst zaktualizowany, uwzględniający opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.